W meczu przyjaźni ze Stomilem Olsztyn pierwszoligowa Wisła Płock zaledwie zremisowała 1:1. Kolejny raz stały fragment gry okazał się piętą achillesową nafciarzy. Goście wyrównującą bramkę zdobyli po rzucie rożnym. W końcówce spotkania wyjątkową nieudolnością strzelecką popisywał się dotąd niezawodny Krzysztof Janus. Na szczęście w XI kolejce większość zespołów górnej części tabeli zremisowała swoje mecze i Wisła nadal może spoglądać w górę, tym razem z szóstego miejsca. Wygrała natomiast jedenastka GKS Bełchatów, stając się samodzielnym liderem z trzema punktami przewagi nad drugą Olimpią Grudziądz i siedmioma nad Wisłą.
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy. Zadomowiony w strefie spadkowej Stomil Olsztyn nie był w stanie przeciwstawić Wiśle Płock odpowiedniej siły. Z minuty na minutę płocczanie byli coraz bliżej celu, by wreszcie w 33 minucie ukoronować swoją przewagę zdobyciem bramki. Dokładne dośrodkowanie z prawej strony Łukasza Sekulskiego, głową zamienił na bramkę Bartłomiej Sielewski. Po zdobyciu gola gospodarze niestety bardziej czekali na gwizdek kończący pierwszą połowę niż dążyli do podwyższenia prowadzenia.
Kara za taką postawę spotkała ich w 57 minucie, kiedy bezbłędnie wykonany korner na bliższy słupek bramki, wykorzystał Arkadiusz Koprucki pokonując strzałem głową bezradnego w tej sytuacji Seweryna Kiełpina. Rezultat do końca spotkania już się nie zmienił, mimo, że płocczanie mieli kilka wyśmienitych okazji. Niestety, tym razem zabrakło skuteczności, głównie Krzysztofowi Janusowi, który raz cofnął głowę przy idealnym dośrodkowaniu, by na kwadrans przed końcowym gwizdkiem zmarnować sytuację sam na sam z bramkarzem gości Piotrem Skibą, a potem jeszcze fatalnie spudłować z kilku metrów przed bramką.
Pod koniec spotkania zasiadający na jednej trybunie z płocczanami kibice Stomilu Olsztyn wywiesili transparent obraźliwie krytykujący trenera i prezesa olsztyńskiego klubu. Być może spotkanie w Płocku było ostatnim, w którym Stomil poprowadził Zbigniew Kaczmarek (zbieżność nazwisk z trenerem Wisły przypadkowa). Po meczu na konferencji prasowej w Płocku zjawił się drugi trener Stomilu Adam Łopatko, tłumacząc nieobecność pierwszego gorszym samopoczuciem.
- Wiedzą wszyscy jaka jest sytuacja w klubie i w drużynie, trener poprosił mnie o zastępstwo bo sam źle się poczuł - wyjaśnił dziennikarzom Adam Łopatko. - Było to twarde męskie spotkanie z przewagą po stronie gospodarzy. Zdobyliśmy jednak cenny punkt, który w ogólnym rozrachunku może nam dużo dać - ocenił wydarzenia na boisku drugi trener Stomilu.
- Wszystkie atuty były po naszej stronie, strzeliliśmy bramkę i powinniśmy strzelić potem drugą - stwierdził natomiast trener Wisły Marcin Kaczmarek. - Nie pierwszy raz jednak daliśmy się oszukać przy stałym fragmencie gry. Jestem dodatkowo zły, bo każdy z zawodników miał dokładnie określone krycie. Szkoda, że tak się skończyło, liczyliśmy, że dzisiejszy mecz możenie nie będzie dla nas trampoliną w górę, ale da nam komfort spokoju. A tak wciąż balansujemy między górą a dołem. Powinniśmy ten mecz wygrać - dodał szkoleniowiec płocczan.
Płock, 5 października
Wisła Płock – Stomil Olsztyn 1:1 (1:0)
Sędziowali: Marek Opaliński jako główny oraz Marcin Lisowski i Tomasz Niemirowski (wszyscy z Legnicy)
Bramki: Sielewski (33.) dla Wisły oraz Koprucki (57.) dla Stomilu
Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Magdoń, Sielewski, Mysona (74. Grudzień) – Góralski, Burkhardt – Janus, Dziedzic, Hiszpański – Sekulski (58. Krzywicki)
Stomil: Skiba – Bucholc, Kucharski, Koprucki, Hempel, D. Kun, Jegliński, Głowacki, Lech (84. Łukasik), Michałowski (62. P. Kun), Bzdręga.
Żółte kartki: Góralski (Wisła) oraz Hempel i Kucharski Stomil. Czerwona kartka: Hempel w 90. za drugą żółtą. Widzów: ok. 2 000
Pozostałe wyniki XI kolejki: Miedź Legnica - Kolejarz Stróże 2:0 (1:0); GKS Tychy - GKS Bełchatów 1:3 (0:0); Flota Świnoujście - Termalica Bruk Bet Nieciecza 0:0; Sandecja Nowy Sącz - Olimpia Grudziądz 2:0 (1:0); Okocimski KS Brzesko - Chojniczanka Chojnice 1:0 (1:0); GKS Katowice - Puszcza Niepołomice 1:1 (0:1); Górnik Łęczna - Dolcan Ząbki 1:1 (0:0); Arka Gdynia - Energetyk ROW Rybnik 0:2 (0:0).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz