Ostatni płocki zespół tenisa stołowego kobiet występował w pierwszej lidze jeszcze w poprzednim stuleciu. Nieco dłużej, piętro wyżej - w ekstraklasie grali mężczyźni. Ostatni raz w 2004 roku. Od tamtej pory Płock zniknął z ligowych salonów tenisa stołowego - najwyższych klas rozgrywkowych w kraju. W tym roku wraca za sprawą tenisistek stołowych Nadwiślanina BS Mazowsze Płock, które mimo przegrania baraży z MOKS Galaxy Słoneczny Stok Białystok, dzięki pozytywnym rozstrzygnięciom przy tzw. zielonym stoliku oraz dzięki wsparciu prywatnych sponsorów otrzymały szansę gry w pierwszej lidze w sezonie 2013/2014. Pierwszy mecz na zapleczu ekstraklasy zagrają u siebie już w pierwszą sobotę września (7 września, godz. 16.00) z LUKS Agro Sieć Chełmno.
- Dziewczęta wygrały drugą ligę samymi zwycięstwami, Białystok był najsilniejszym z możliwych przeciwników w walce o awans, dlatego zarząd klubu, po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw, uznał, że należy się starać o miejsce w pierwszej lidze jeśli będzie taka możliwość - wyjaśnia prezes MLUKS Nadwiślanin Płock Rafał Wereszczaka. - Kolejny sezon w drugiej lidze mógłby okazać się dla nich stracony, a tak mają szansę na dalszy rozwój bez zmieniania barw klubowych.
Możliwość zyskania prawa gry w pierwszej lidze pojawiła się z momentem rezygnacji z udziału w rozgrywkach stołecznej Spójni - spadkowicza z ekstraklasy. Po przejściu stosownej procedury miejsce Spójni zostało przyznane Nadwiślaninowi, a następnie płocki zespół został przesunięty z grupy południowej do grupy północnej I ligi. Przy drużynie pozostał dotychczasowy sponsor tytularny Bank Spółdzielczy "Mazowsze" w Płocku, pomagający klubowi już od pięciu lat. Zarząd nie wyklucza jednak, a nawet na to liczy, że w trakcie sezonu dołączą także inni sponsorzy. Zaistnienie reklamowo - marketingowe w rozgrywkach prowadzone w całej praktycznie północnej Polsce dają zupełnie nowe i znacznie większe możliwości promocji firm i produktów.
O ile ekstraklasa kobiet jest już w ponad połowie zagraniczna, o tyle zawodniczki z obcymi paszportami w pierwszej lidze stanowią jeszcze niewielki procent. Tymczasem zarząd Nadwiślanina podjął decyzję o pozostaniu przy obecnym składzie złożonym głównie z płocczanek - wychowanek klubu, z drobną korektą. Do podstawowego składu: Katarzyna Bagrowska, Aleksandra Lau, Anna Nowakowska, Małgorzata Przybylska, Sylwia Szelkowska, Anna Wereszczaka, Domika Wolińska, przed sezonem doszła jedynie Urszula Ziemkiewicz, zawodniczka, która grała w latach 90. w ekstraklasowym Spółdzielcy Płock, a potem również w innych klubach, m.in. pomagając Nadwiślaninowi w sezonie 2009/2010 w wygraniu baraży o II ligę z Alfą Gostynin. Urszula Ziemkiewicz ma w swoim dorobku brązowy medal Mistrzostw Europy kadetek.
- Zmiana nastąpiła także na stanowisku trenera zespołu - dodaje prezes klubu. - Zarząd postanowił z jednej strony odciążyć z obowiązków dotychczasowego trenera zespołu dziewcząt, Grzegorza Lipczyńskiego, który jest jednocześnie trenerem wszystkich grup dziecięcych i młodzieżowych szkolonych w klubie, a z drugiej strony pozwolić na rozpoczęcie nowej ścieżki kariery w tenisie stołowym, doświadczonemu zawodnikowi zespołu mężczyzn Krzysztofowi Niedzielakowi. Liczymy na to, że z przyjętego rozwiązania skorzystają wszyscy, najmłodsi adepci, którzy w pewien sposób "odzyskają" swojego trenera, jak również pierwszy zespół dziewcząt, który zyska szkoleniowca będącego w stanie poświęcić mu więcej czasu.
Prezes zapowiada także, że sztab szkoleniowy zostanie dodatkowo uzupełniony o trenera odpowiedzialnego za przygotowanie ogólnorozwojowe i odnowę biologiczną zawodniczek (siłownia, basen).
Porównując składy zespołów grupy północnej I ligi, na papierze płocczanki mają niewielkie szanse na utrzymanie się na tym szczeblu rozgrywek. Na szczęście w tenisie stołowym papier nie decyduje o wyniku. - To fakt, że pierwszą i drugą ligę dzieli przepaść - przyznaje prezes Nadwiślanina. - Chciałbym jednak by sytuacja przypominała tę sprzed pięciu lat, kiedy dziesięcioletnie i dwunastoletnie nadwiślanki rozpoczynając swoją przygodę na trzecioligowym szczeblu sprawiły nie jedną niespodziankę... Tak jak wówczas, tak i teraz będziemy cieszyć się z każdej wygranej przez płocczanki piłki, każdego seta, pojedynku, nie wywierając na nich absolutnie żadnej presji. Mają przede wszystkim podnosić swoje umiejętności i z każdym meczem grać coraz lepiej - dodaje prezes.
Pierwszy test ligowy na zapleczu ekstraklasy czeka zawodniczki Nadwiślanina Płock już w pierwszą sobotę września. Do sali w Zespole Szkół Kupieckich przy ul. apba Nowowiejskiego zawita występujący od kilku lat w pierwszej lidze zespół LUKS Agro Sieć Chełmno. Drużyna z Chełmna stanowi mieszankę doświadczenia z młodością, występują w nim doświadczone 26-latki: Małgorzata Sadowska i Agnieszka Moskal, jak i rówieśniczki płocczanek, znane im z ogólnopolskich turniejów, m.in. brązowa medalistka OOM w grze podwójnej Katarzyna Hennig. Trzon jednak zespołu mogą tworzyć Anika Kocoń, która niedawno wyrosła z wieku młodzieżówki oraz Martyna Dziadkowiec, reprezentantka Polski, tegoroczna brązowa medalistka mistrzostw Polski juniorów w grze mieszanej, która w tym sezonie powróciła do Chełmna z Optimy Lublin, po wywalczeniu przez lublinianki awansu do kobiecej ekstraklasy.
Terminy spotkań Nadwiślanina BS Mazowsze Płock
wszystkie mecze (poza odznaczonymi) o godz. 16.00 w soboty
7 września
MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock - LUKS Agro Sieć Chełmno
14 września
UKS Sovit Białystok - MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock
21 września
MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock - Galaxy Białystok
26 października (godz. 16.30)
GKTS Gdańsk - MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock
2 listopada
MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock - Polmlek Zamer II Lidzbark Warmiński
16 listopada (godz. 15.00)
UKS Chrobry Międzyzdroje - MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock
23 listopada
MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock - Stella Niechan Gniezno
7 grudnia
MRKS Gdańsk - MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock
14 grudnia
MLUKS Nadwiślanin BS Mazowsze Płock - IKTS Noteć Inowrocław
autor artykułu podaje niedokładne informacje, trener Grzegorz Lipczyński jest koordynatorem wszystkich grup szkoleniowych , w tym I ligowej drużyny kobiet, oraz że zarząd odrzucił propozycję prezesa żeby trenerem kobiet była Pani Urszula Ziemkiewicz
OdpowiedzUsuńNie do końca prawda. Propozycja Pani Urszuli była jedynie konsultowana z zarządem, ale nigdy oficjalnie nie padła, nie była głosowana, więc trudno by została odrzucona.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńPanie Rafale, podziwiam wytrwałość, ale nie zdeje sobie Pan sprawy , ż e w tym mieście i w tym klubie nie ma z kim budować tenisa stołowego, ani innej dyscypliny poza piłką ręczną. Niech Pan szybko pakuje manatki i jak córka ma coś jeszcze w sporcie osiągnąć to niech idzie od klubu, gdzie jest jakieś szkolenie, tu będzie wielka chała i nawet pierwsza liga nie pomoże. Szkoda Pańskiego wysiłku. Głową muru nie przebijesz
OdpowiedzUsuń