W Orlen Arenie prezydent Płocka rozmawiał z kibicami Orlen Wisły Płock. Do spotkania doszło w związku z trudną sytuacją, w jakiej znalazł się klub po niespodziewanej rezygnacji prezesa (już byłego) Andrzeja Miszczyńskiego. Inicjatorem spotkania, w którym uczestniczyło kilkuset fanów, było Płockie Stowarzyszenie Sympatyków Piłki Ręcznej.
Prezydent Andrzej Nowakowski potwierdził, że od początku swej kadencji miał pełne zaufanie do prezesa Andrzeja Miszczyńskiego. Nawet wtedy, gdy Orlen Wisła wysoko przegrała rozgrywany w Orlen Arenie finał Pucharu Polski. Właśnie wtedy pojawiły się głosy, że prezesa należałoby jak najszybciej zwolnić. Andrzej Miszczyński pozostał jednak na swoim stanowisku, a wkrótce potem płocczanie sięgnęli po mistrzostwo Polski.
Władze miasta, jako właściciel klubu, poszukiwały kandydata na drugiego członka zarządu, gdy PKN Orlen wycofał swojego człowieka. Wybór początkowo padł na Krzysztofa Miaśkiewicza, jednak jego kandydatura została „spalona” po wyjeździe na mecz Ligi Mistrzów Vive Targi Kielce – Metalurg Skopje.
Prezydent Andrzej Nowakowski przyznał, że ta sytuacja nauczyła go ostrożności przy poszukiwaniu potencjalnego prezesa. – Byłem przekonany, że Andrzej Miszczyński zostanie prezesem również na drugą kadencję, dlatego nie szukałem nikogo na jego miejsce. Cała ta sytuacja była dla mnie wielkim zaskoczeniem – przyznał Andrzej Nowakowski. – Nie zamierzam wykonywać żadnych gwałtownych ruchów. Do końca sezonu na pewno obowiązki prezesa pełnił będzie Andrzej Wiśniewski czyli przewodniczący rady nadzorczej. Nowego prezesa powinniśmy poznać w czerwcu.
Prezydent podkreślił zdecydowanie, że nowy prezes będzie musiał respektować wszystkie ustalenia z trenerem Manolo Cadenasem. To właśnie hiszpański szkoleniowiec ma ponosić pełną odpowiedzialność za kształt drużyny. I on po zakończeniu sezonu powinien zasugerować, z jakimi zawodnikami należałoby się pożegnać, a kogo sprowadzić w ich miejsce.
Szef klubu powinien też jak najlepiej ułożyć sobie stosunki z kibicami oraz z przedstawicielami mediów. Również lokalnych, co akurat nie było najmocniejszą stroną w działalności byłego prezesa Orlen Wisły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz