Tak wysokiego zwycięstwa w lidze nie pamiętają najstarsi bywalcy stadionu przy ulicy Łukasiewicza w Płocku. Piłkarze Wisły pokonali czerwoną latarnię tabeli grupy wschodniej drugiej ligi, Świt Nowy Dwór Mazowiecki aż 5:1. Dzięki tak wysokiej wygranej płocczanie nadrobili z nawiązką straty w bilansie bramkowym do Puszczy Niepołomice i powrócili na fotel lidera. Niewątpliwie kluczowym momentem spotkania było wyrzucenie z boiska (druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka) w 59. minucie George'a Enowa, pomocnika zespołu gości.
Płocczanie zaczęli mocno zdeterminowani wolą zwycięstwa. Już w pierwszym kwadransie wyśmienicie dysponowany bramkarz gości Michał Bigalski, swoimi interwencjami, trzykrotnie ratował swoją drużynę przed nieuchronną stratą bramki. Ataki non-stop na bramkę gości tylko sporadycznie były przerywane kontratakami Świtu, w których brylował Mateusz Zawiska. Nafciarze już w pierwszej połowie wykonali niezliczoną ilość rzutów rożnych. Po dośrodkowaniach Filipa Burkhardta i główkach to Marko Radicia, to Tomasza Grudnia piłka nie mogła znaleźć drogi do siatki.
Wreszcie, tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, w myśl zasady, co ma wisieć nie utonie, płocczanie zdobyli cennego gola. Na wykonanie kornera tym razem zdecydował się Łukasz Sekulski, a Marko Radić stanął w innym niż zwykle miejscu, zamykającym pole karne. I był to strzał w dziesiątkę, bowiem po dośrodkowaniu Sekulskiego i uderzeniu głową Radicia, płoccy kibice mogli cieszyć się jednobramkowego prowadzenia ich drużyny jeszcze przed przerwą.
Po zmianie gry sytuacja na boisku wiele się nie zmieniła, wciąż stroną atakującą pozostała Wisła. Jednocześnie jednak płocczanie poluzowali szyki obronne i taką sytuację bezwzględnie wykorzystali goście doprowadzając do remisu po strzale Zawiski. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było czekać tylko osiem minut. W jednym z niezliczonych ataków na bramkę gości na strzał sprzed ich pola karnego zdecydował się Burkhardt. Piłka po rykoszecie trafiła do idealnie ustawionego Tomasza Grudnia i ten z zimną krwią, precyzyjnym strzałem obok bramkarza gości wpakował piłkę do bramki Świtu.
W 59. minucie George'owi Enowowi puściły nieco nerwy. Zarobił drugą żółtą kartkę bardziej za dyskusje z sędzią niż za faul i musiał opuścić boisko. Od tego momentu zaczął się istny festiwal bramkowy nafciarzy. Do siatki gości kolejno trafili Marcin Krzywicki, Burkhardt i Fabian Hiszpański. Do bramki po raz drugi trafił także po koronkowej akcji całego zespołu Grudzień, ale sędzia dopatrzył się spalonego Krzywickiego, który przeszkodził golkiperowi gości w obronie strzału płocczanina. Krzywicki zapisał się jeszcze w notesach dziennikarskich co najmniej trzema zmarnowanymi stuprocentowymi okazjami. Niewątpliwie jednak kibice zapamiętają z tego meczu klasyczne okienko w wykonaniu Fabiana Hiszpańskiego, który pokonał Bigalskiego precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego już w doliczonym czasie gry.
Tymczasem po meczu trener gości Mateusz Miłoszewski miał ogromne pretensje za czerwoną kartkę do sędziego. - Niech sędzia nie przeszkadza, po co krzywdzić zawodników - powiedział podczas konferencji prasowej po meczu. - Dla nas sytuacja się nie zmienia, czy przegramy 1;5, czy 1:6, zostało nam jeszcze sześć meczów i tak jak w poprzednich postaramy się o jak najlepsze wyniki, które dadzą nam pozostanie w lidze.
Świt okupuje bowiem ostatnie miejsce w tabeli, ale nie jest pozbawiony jeszcze szans utrzymania się w tych rozgrywkach. .
- Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz i to w sposób przekonujący - powiedział po meczu trener Wisły Marcin Kaczmarek. - Podchodziliśmy do przeciwnika z pełną pokorą, tym bardziej, że zespół ten wiosną łapie punkty sprawiając niespodzianki. Dobrze, że mamy tydzień do następnego spotkania, będzie szansa popracowania nad pewnymi elementami gry.
Wisła Płock - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 5:1 (1:0)
Sędziowali: Piotr Łęgosz jako główny oraz Dariusz Łęgosz i Adrian Rybowicz.
Bramki: Radić (45.), Grudzień (56.), Krzywicki (68.), Burkhardt (69.), Hiszpański (90. +) dla Wisły oraz Zawiska (48.) dla Świtu.
Wisła: Szczepankiewicz - Nadolski, Sielewski, Radić, Mysona - Janus (79. Hiszpański), Góralski (81. Adamczyk), Burkhardt, Grudzień (70. Kalista), Dziedzic - Sekulski (63. Krzywicki).
Świt: Bigalski - Sosnowski, Kamiński, Drwęcki, Nowotka, Szabat, Obem (67. Grzelak), Enow, Ziąbski, Zawiska (75. Drewnowski), Strzałkowski (40. Gajewski).
Żółte kartki: Nowotka, Enow. Czerwona kartka: Enow w 59 min. za drugą żółtą. Widzów: ok. 800
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz