Piłkarki ręczne Jutrzenki przegrały wyjazdowy pojedynek w Dobrzeniu Wielkim różnicą zaledwie jednej bramki. Płocczanki mogą mówić o gigantycznym pechu. Straciły decydującego gola w ostatniej sekundzie pojedynku, a okoliczności tego zdarzenia były mocno kontrowersyjne. Na domiar złego to już czwarty w tym sezonie mecz, który podopieczne trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego przegrały zaledwie jednym oczkiem.
Pierwszą połowę zawodniczki z Dobrzenia wygrały różnicą czterech bramek. Jednak w drugiej połowie płocczanki pokazały niesamowitą ambicję, ruszając w pogoń za miejscowymi, uwieńczoną sukcesem. Wydawało się, że Jutrzenka wywiezie z gorącego terenu co najmniej remis, ale stało się inaczej. O wszystkim zadecydowała fatalna ostatnia sekunda. Piłka odbiła się od nogi płockiej zawodniczki i wpadła do bramki. Trenerzy z Płocka byli zdania, że gol nie powinien zostać uznany, ale sędziowie zadecydowali inaczej.
Tor Dobrzeń Wielki - AZS PWSZ Jutrzenka Płock 26:25 (13:9)
Jutrzenka: Obrębalska, Dąbrowska – Różańska 1, Kwasiborska, Waszkiewicz 4, Jasińska, Charzyńska 7, Neitsch 4, Klucznik, Janiszewska 4, Laskowska, P. Zaremba 2, Jankowska 1, Krysiak 1, Borysławska 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz