Podobnie jak w sezonie 2011/2012 AZS PWSZ Jutrzenka Płock wywalczyła piąte miejsce w finale Mistrzostw Polski Juniorek. Tym razem jednak osiągnięcie podopiecznych Marka Przybyszewskiego i Jarosława Stawickiego należy oceniać dużo wyżej niż rok temu. Poprzednio bowiem turniej finałowy rozgrywany był w Płocku, a gospodarze turnieju dysponowali dłuższą ławką rezerwowych. Tym razem impreza odbywała się w Rewalu, a Jutrzenka wyjechała w mocno okrojonym składzie. Niektóre zawodniczki praktycznie w każdym meczu musiały spędzać na boisku po 60 minut.
Walka o piąte miejsce okazała się wyjątkowo zacięta. Wprawdzie gliwiczanki praktycznie przez cały mecz musiały gonić wynik, ale jednocześnie nie pozwalały Jutrzence wypracować zbyt dużej przewagi.
Po pierwszej połowie zawodniczki z Płocka mogły mieć drobną satysfakcję, ponieważ prowadziły dwoma oczkami. Nie oznaczało to jednak, że gliwiczanki zamierzają ustąpić pola Jutrzence. Po zmianie stron wciąż trwała niezwykle wyrównana walka bramka za bramkę.
Zespół z Gliwic starał się odcinać od podań Martynę Borysławską i Edytę Charzyńską. Obie jednak zdołały zdobyć po sześć goli. Z takim samym dorobkiem skończyła ten pojedynek Karolina Mokrzka, będąca największym odkryciem Jutrzenki. Nie tylko turnieju finałowego, ale również ćwierć- i półfinałów. Jej rosnącą formę i coraz lepszą grę docenił selekcjoner juniorskiej reprezentacji Polski Harald Tłuczykont, powołując ją do kadry biało-czerwonych.
Jutrzenka wróciła z Rewala nie tylko z piątym miejscem, ale również z nagrodą fair-play, przyznawaną drużynie, która miała najmniej kar. Nie wynikało to z „miękkiej” defensywy płocczanek, ale z faktu, że dysponując trzema bardzo wysokimi zawodniczkami, trenerzy Marek Przybyszewski i Jarosław Stawicki decydowali się na ustawienie swoich podopiecznych płaską strefą 6-0.
AZS PWSZ Jutrzenka Płock – Sośnica Gliwice 26:25 (15:13)
Jutrzenka: Obrębalska, Dobrowolska, Olejnik – Waszkiewicz 4, Charzyńska 6, Gieras 2, Mokrzka 6, Borysławska 6, J. Zaremba 2, Dyszkiewicz, Salamandra, Lutecka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz