Niestety, nie powiódł się płockim koszykarkom wyjazd do Szczecina. W ostatnim meczu rundy zasadniczej sezonu 2012/2013 podopieczne trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego przegrały z ekipą King Wilki Morskie. Tymczasem KKS Apteki Arnika Olsztyn wygrały w Kobylnicy z Eko Energy Hitem, zrównując się punktami z Mon-Polem. Niestety, bilans bezpośrednich spotkań był korzystniejszy dla olszynianek. A to oznacza, że płocczanki spadły na piąte miejsce i będą grać w grupie walczącej o utrzymanie się. Pierwszy mecz Mon-Pol rozegra u siebie 9 lutego, a rywalem będzie KS-JAS FBG Sosnowiec.
Aby myśleć o zajęciu czwartego miejsca po rundzie zasadniczej bez oglądania się na innych, zespół z Płocka musiał w ostatniej kolejce wygrać na wyjeździe pojedynek z King Wilkami Morskimi. Faworytkami były jednak zawodniczki ze Szczecina, prowadzone przez doskonale znanego w środowisku koszykarskim trenera Krzysztofa Koziorowicza.
Zaczęło się wprawdzie od punktów zdobytych przez Iwonę Szarzyńską, ale później nie było już tak dobrze. Szczecinianki zdecydowanie zdominowały przebieg wydarzeń na placu gry, a Mon-Pol miał poważne problemy w ataku. Nie tylko ze zdobywaniem punktów, ale i z walką na tablicy. Przez pierwsze dziesięć minut miejscowe straciły zaledwie pięć oczek, same zaś zdobyły o dwanaście więcej, wypracowując sobie w pełni zasłużoną przewagę.
Druga dziesięciominutówka nie była aż tak bardzo jednostronna. Płocczanki w końcu złapały właściwy rytm gry i zaczęły nawiązywać w miarę wyrównaną walkę z rywalkami. Nie na tyle jednak, aby nadrobić chociaż część wcześniejszych strat. Na przerwę miejscowe schodziły z piętnastopunktową przewagą.
Po zmianie stron radykalnie zmienił się również obraz gry. Dzięki Iwonie Szarzyńskiej, Monice Maj, Karolinie Sikorskiej i Joannie Domańskiej przewaga szczecinianek zaczęła coraz bardziej topnieć. Po 30 minutach Wilki Morskie prowadziły już tylko pięcioma oczkami i kwestia końcowego wyniku wydawała się być sprawą absolutnie otwartą.
Początek decydującej kwarty zapowiadał wielkie emocje. Różnica między obydwoma zespołami stopniała do zaledwie jednego punktu. Gdy można było przypuszczać, że Mon-Pol może objąć prowadzenie i podyktować warunki gry w końcowych minutach, szczecinianki w końcu się przebudziły. Niestety, w decydującej fazie Wilki Morskie ponownie odskoczyły na kilka oczek i po końcowej syrenie mogły cieszyć się z wygranej.
Porażka w Szczecinie nie była ostatnią złą wiadomością dla Mon-Polu. W Kobylnicy ekipa Eko Energy Energy Hitu podejmowała KKS Apteki Arnika. Niestety, olsztynianki okazały się lepsze, dzięki czemu zrównały się punktami z Mon-Polem. Miały przy tym lepszy bilans meczów bezpośrednich, więc skończyły rundę zasadniczą na czwartym miejscu, spychając płocczanki na piąte.
Przed Mon-Polem walka w grupie D grającej o utrzymanie się w pierwszej lidze. Znalazły się w niej AZS UMCS Lublin, UKS Basket Aleksandrów Łódzki, Gold Wing Brokers GTK Gdynia, KS JAS-FBG Sosnowiec, Eko Energy Hit Kobylnica, Baton Basket 25 Bydgoszcz oraz ITS Ślęza Wrocław. W tej fazie rozgrywek zalicza się wyniki meczów rozegranych między przez sobą zespoły, które trafiły do grupy D. Oznacza to, że rywalkami płocczanek będą KS JAS-FBG, ITS Ślęza, UKS Basket oraz UMCS.
Zespoły z Sosnowca i Aleksandrowa Łódzkiego niedawno ograły Mon-Pol w turnieju półfinałowym Mistrzostw Polski Juniorek. W ekipie trenerów Ireneusza Jasińskiego i Michała Mrówczyńskiego zabrakło jednak wówczas zawodniczek stanowiących o sile pierwszego zespołu.
Zespoły, które w grupie D zajmą miejsca 1-4, zakończą rozgrywki po pierwszym etapie. Drużyny z lokat 5-8 walczyć będą o pozostanie w pierwszej lidze systemem 5-8 i 6-7 do trzech wygranych.
King Wilki Morskie Szczecin – Mon-Pol Płock 50:41 (17:5; 12:9; 7:17; 14:10)
Wilki Morskie: Kotnis 11, Malczewska, Staszczyk, Gajdosz, Radwan 9, Sosnowska 10, Choma, Stasiuk 7, Kędzia 2, Oses 1, Maruszczak, Giedrojć 10.
Mon-Pol: Iwan, Domańska 5, Janas 4, Trzewikowska, Kutycka, Wilamowska, Gruchot, Szarzyńska 14, Sikorska 6, Maj 4, Morawiec 5, Krzysztofik 3.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz