Solidną porcję zupełnie niepotrzebnych emocji zafundowali swoim kibicom reprezentanci Polski w meczu z Białorusią, którym zainaugurowali swój udział w tegorocznych mistrzostwach świata. Na parkiecie w Saragossie w składzie biało-czerwonych pojawiło się czterech graczy Orlen Wisły Płock: Adam Wiśniewski, Michał Kubisztal, Kamil Syprzak oraz Marcin Wichary. Po trzy bramki na swoim koncie zapisali „Gadżet” (na zdjęciu) i „Kubeł”. Symboliczny występ zaliczył „Wichura”, który pojawił się w bramce tylko raz, aby spróbować obronić rzut karny wykonywany przez najbardziej znanego ze znanych zawodników rywala Sarhieja Rutenkę. Następny mecz Polacy zagrają już w poniedziałek o 20.15 a ich rywalem będzie reprezentacja Arabii Saudyjskiej.
W wyjściowym składzie trener Michael Biegler desygnował do gry Sławomira Szmala, Bartłomieja Jaszkę, Krzysztofa Lijewskiego, Adama Wiśniewskiego, Bartosza Jureckiego (w obronie zastępowanego przez Mariusza Jurkiewicza), Michała Jureckiego i Roberta Orzechowskiego.
Polacy dość szybko uzyskali kilkubramkową przewagę. Spora w tym zasługa świetnie spisującego się w bramce Sławomira Szmala. Nie można jednak nie dostrzec roli, jak w polskim zespole odgrywał Adam Wiśniewski. Bardzo dobrze spisywał się w defensywie, zdobył też dwie bramki (w tym jedną po zabiegnięciu z lewego skrzydła na środek rozegrania). Swoje trzy grosze do wyniku dołożył również Michał Kubisztal. Tuż po wejściu na boisko zdołał przechwycić i ulokować w siatce piłkę, która po atomowym rzucie Krzysztofa Lijewskiego odbiła się od poprzeczki. A pół minuty przed końcem pierwszej połowy pokonał bramkarza Białorusi z rzutu karnego. Biało-czerwoni schodzili na przerwę z pięciobramkową przewagą.
Po zmianie stron na placu gry pojawiła się wyjściowa siódemka Polaków. Kilka minut po wznowieniu gry różnica na korzyść podopiecznych trenera Michaela Bieglera wynosiła już osiem oczek. Niezwykle efektowną bramkę zdobył Adam Wiśniewski, który wyskoczył do piłki zagranej nad pole bramkowe przez Krzysztofa Lijewskiego. Drugi w tym meczu rzut karny wykorzystał Michał Kubisztal.
Wydawało się, że Polacy mają mecz pod kontrolą, a ich przewaga będzie systematycznie wzrastać. Między 45. a 49. minutą stracili jednak kolejno cztery gole, nie zdobywając żadnego i sytuacja nie była już tak komfortowa jak wcześniej. Na placu gry pojawił się Kamil Syprzak, zastępując Bartosza Jureckiego, który niespodziewanie stracił wcześniejszą skuteczność. Ta zmiana niewiele jednak dała i kilka minut później selekcjoner biało-czerwonych zdecydował się wrócić do wyjściowego ustawienia.
W 57. minucie Marcin Wichary zastąpił Sławomira Szmala, gdy na linii siedmiu metrów po raz kolejny stanął Sarhiej Rutenka. Chociaż „Wichura” delikatnie musnął piłkę, nie zatrzymał gwiazdora reprezentacji Białorusi. Im bliżej było końca meczu, tym przewaga stawała się mniejsza. Na szczęście rywalom zabrakło czasu, aby doprowadzić do remisu. Chociaż trener Michael Biegler może mieć sporo zastrzeżeń do ostatnich 20 minut w wykonaniu swoich podopiecznych, należy cieszyć się z wygranej, która jest pierwszym krokiem do awansu z grupy.
Na wysokie noty zasłużył wszędobylski Adam Wiśniewski. Tradycyjnie waleczny w defensywie, pokazał, że potrafi zdobywać bramki z różnych pozycji. A przede wszystkim, że może być nie tylko efektywny, ale również bardzo efektywny. Michał Kubisztal skupiał się głównie na defensywie, chociaż gdy nadarzyła się ku temu okazja, ruszył do kontry, dobijając rzut Krzysztofa Lijewskiego. W drugiej połowie „zluzował” na środku rozegrania Bartłomieja Jaszkę, dając mu chwilę wytchnienia. Niestety, złapał w tym czasie dwuminutową karę. Trener Michael Biegler wyznaczył Kubłowi jeszcze jedno niezwykle ważne zadanie – egzekwowanie rzutów karnych. W pierwszym meczu MŚ rzucał z siedmiu metrów dwa razy i dwa razy pokonał bramkarza przeciwników. Oby stuprocentową skuteczność zachował aż do końca imprezy. Marcin Wichary i Kamil Syprzak grali zbyt krótko, aby oceniać ich występ.
Polska – Białoruś 24:22 (14:9)
Polska: Szmal, Wichary – Jaszka 3, Lijewski 7, Wiśniewski 3, B. Jurecki 3, M. Jurecki 3, Jurkiewicz, Orzechowski 1, Kubisztal 3, Bielecki 1, Krajewski, Syprzak.
Białoruś: Kotliński, Czaparenka – Brouka, Babiczew 2, S. Rutenka 9, D. Rutenka, Nikulenkau, Szylowicz 3, Niażura, Kamyszyk 1, Puchouski 2, Kniazeu 1, Szumak 2, Baranau 2, Titou.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz