piątek, 19 października 2012

Zabrze bez kompleksów, Płock bez sentymentów


NMC Powen będzie rywalem Orlen Wisły w siódmej kolejce PGNiG Superligi mężczyzn. Mecz odbędzie się w Zabrzu w niedzielę 21 października o 17. Płocczanie w sezonie 2012/2013 zanotowali już sześć wygranych. Zawodnicy z Zabrza tymczasem mają na swoim koncie trzy zwycięstwa i trzy porażki. Nie zamierzają jednak składać broni przed meczem z obecnym liderem. Zarząd klubu wierzy bowiem, że NMC Powen już w tym sezonie może stać się trzecią siłą męskiego handballu w Polsce po Vive Targach Kielce i Orlen Wiśle. W budowaniu nowej potęgi mają pomóc doświadczeni zawodnicy, mający na swoim koncie występy w reprezentacji Polski i Ukrainy.

Najnowszym nabytkiem zabrzańskiego klubu jest Daniel Żółtak. Doświadczony zawodnik, który przez wiele lat występował w Vive Targach Kielce, był też podporą reprezentacyjnej defensywy, zastanawiał się  już nad zakończeniem kariery. Zdecydował się jednak przyjąć ofertę gry w zespole prowadzonym przez trenera Bogdana Zajączkowskiego.

Wśród zawodników występujących w Powenie są trzej byli gracze Orlen Wisły: Kamil Mokrzki (wychowanek) oraz Sebastian Rumniak i Ukrainiec Witalij Nat. Dwaj ostatni byli reprezentantami swoich krajów, podobnie jak Artur Banisz, Grzegorz Garbacz, Piotr Adamczak, Adrian Niedośpiał i Patryk Kuchczyński (rezerwowy reprezentacji powołanej przez Michaela Bieglera).

Zespół z Zabrza prowadzi obecnie doskonale znany płocczanom Bogdan Zajączkowski. Szkoleniowiec, który poprowadził nafciarzy do pierwszego w historii złotego medalu Mistrzostw Polski seniorów, będzie chciał udowodnić, że wie, jak ustawić swoich podopiecznych, aby w meczu z wicemistrzami Polski wszyscy zagrali na maksimum swoich możliwości. Tym bardziej, że zabrzanie na razie grają poniżej oczekiwań zarządu klubu i sponsorów. Pojawiły się już nawet głosy o konieczności zmiany trenera. Gdyby Powenowi udało się wygrać, albo przynajmniej nawiązać w miarę wyrównaną walkę z Orlen Wisłą, wówczas widmo dymisji mogłoby się przynajmniej na jakiś czas oddalić od Bogdana Zajączkowskiego.

Były trener Wisły nie może jednak liczyć na jakiekolwiek sentymenty. Ekipa prowadzona przez Larsa Walthera tylko w meczu z Piorkowianinem miała trochę kłopotów. Ale wynikały one raczej nie z dobrej dyspozycji przeciwników. Kiedy płocczanie poważnie wzięli się do pracy, zdołali odrobić straty i wygrać mecz. Na szczęście była to jedyna tym sezonie taka wpadka nafciarzy.

Trener Lars Walther miał drobne problemy z przygotowaniem swojego zespołu do pojedynku w Zabrzu. Adam Twardo i Marcin Wichary mieli drobne urazy. Na przeziębienie narzekali Valentin Ghionea, Ferenc Ilyes, Christiana Spanne i Bostjan Kavas. Jak twierdzi sztab medyczny Orlen Wisły tylko ten ostatni może nie zagrać z NMC Powenem. Pozostali powinni być zdolni do gry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz