Brydżyści są już po pierwszych zjazdach ligowych. Region płocki w tym sezonie reprezentowany jest w rozgrywkach centralnych I i II lidze. Spadkowicz z ekstraklasy zespół Interbud Jarosław Szczygieł Szabla Płock dość kiepsko zaczął sezon i po pierwszym zjeździe plasuje się dopiero na 11. miejscu. Z kolei beniaminek drugiej ligi Atut Płock (w poprzednim sezonie awansował pod nazwą GOK-card's Bielsk) zaczął od wysokiego czwartego miejsca. Tymczasem eksportowy brydżysta spod Bielska, Grzegorz Narkiewicz (na zdjęciu drugi z prawej), przywiózł kolejne cenne trofeum, tym razem z Chin. Zespół ekstraklasy, w którym występuje, Consus Kalisz, po pierwszym zjeździe na tym szczeblu rozgrywek zajmuje piąte miejsce i ma duże szanse na awans do pierwszej ósemki, która w fazie play-off będzie walczyć o tytuł mistrza Polski. W grupie łódzkiej III ligi rej wodzi natomiast zespół Masovii Płock.
Narkiewicz reprezentował Polskę podczas prestiżowego turnieju Sunshine Fund Cup - The 7th Chinese Elite. Z ośmioma chińskimi drużynami w rozegranych w Pekinie zawodach rywalizowały tylko cztery zaproszone przez chiński związek reprezentacje - Polski, Monako, USA i Holandii. Polskę obok Narkiewicza reprezentowali należący do najlepszych polskich brydżystów - Adam Żmudziński i Cezary Balicki oraz partner brydżysty spod Płocka - Krzysztof Buras. W czterodniowych zmaganiach Polacy okazali się najlepsi, zdobywając puchar Sunshine Fund.
Bezpośrednio po zawodach w Chinach Narkiewicz zagrał w pierwszym zjeździe brydżowej ekstraklasy. Po ośmiu meczach wraz z partnerem Krzysztofem Burasem zajmuje 12. miejsce w rankingu butler ekstraklasy z wysokim współczynnikiem 0.77, a jego zespół Consus Kalisz uplasował się na 5 miejscu ze stratą 25 punktów do prowadzących w rozgrywkach brydżystów Ruch SA AZS PWR Wrocław I. Nad strefą zagrożonych udziałem w play-down, kaliszanie mają przewagę 35 punktów.
Tymczasem Płocka brydżowa Szabla bardzo dobrze rozpoczęła pierwszy zjazd grupy N (północnej) I ligi wysoko pokonując 24:6 zespół Autostrada Eksploatacja & 2S Media Warszawa. Potem jednak w Gnieźnie, gdzie zainaugurowano rozgrywki było coraz gorzej. Płocczanie polegli 3:25 w meczu przeciw Konkretowi Chełmno, w składzie którego zagrał m.in. teoretyk brydża Krzysztof Jassem. W pierwszym z dwóch segmentów tego meczu płocczanie przegrali do zera, a pary Maciej Wiącek/Leszek Łuniewski oraz Tomasz Paluchowski / Bogdan Szulejewski były momentami bezradne wobec wyśmienitej gry par przeciwnika, odpowiednio Jassem / Marcin Mazurkiewicz i Jarosław Śmieszek/ Adam Wujków.
W trzech pozostałych meczach pierwszego zjazdu płocczanie musieli uznać wyższość Chemika Bydgoszcz (13:17) oraz Latterii Tinis - Steinpol Rzepin I (10:20), ale udało im się wygrać z Oazą Kórnik (18:12), dzięki czemu ich pozycja przed kolejnymi zjazdami nie jest aż tak fatalna. Zajmują 12. miejsce w stawce 16. zespołów a do odrobienia do strefy nie zagrożonej spadkiem mają w kolejnych dwóch zjazdach 25 punktów.
Na przeciwległym biegunie znalazła się drużyna Atutu Płock, beniaminka, który po pierwszym zjeździe II ligi zajmuje 4. miejsce w swojej grupie północno-wschodniej (NE) ze stratą zaledwie 4 punktów do lidera Narie Morąg/Szczytno. Płocczanie pokonali kolejno zespoły SzCK Impas Sztum 17:13, Hetmana Białystok 25:4 oraz Geoconstruct Olsztyn 16:14, remisując 15:15 z Enigmą Mińsk i notując porażkę jedynie z K2 Raszyn (12-18). Na 14. miejscu w indywidualnym rankingu butler II ligi NE znaleźli się z wynikiem 0.55 Leszek Pęcherzewski i Leszek Biegański.
Pierwszy zjazd ma za sobą także grupa łódzka III ligi. Niekwestionowanym liderem rozgrywek po pięciu meczach została ekipa Masovii Płock. Płocczanie mają 14 punktów przewagi na drugim w tabeli zespołem Jagielloński Ośrodek Kultury Łódź, a stosunek IMP-ów mają imponujący: 334-187. Równie imponujący jest indywidualny współczynnik butler (1.09) uzyskany przez zawodników z najlepszej pary Masovii Bolesław Krzewski/Adam Cybulski. Płocczanie podczas pierwszego zjazdu III ligi pokonali kolejno: CKM Łódź - 18:12, Dalkię PSBS Łódź - 19:11, Impas Herby Częstochowa 24:6, Wartę Sieradz 25:5 oraz zespół Jupiter Rema Tip Top Bełchatów - 20:10.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz