Występujący w trzeciej lidze koszykarze Mon-Polu w drugiej kolejce spotkań zmierzyli się we własnej hali z GLKS-em Nadarzyn. Płocczanie zrehabilitowali się za porażkę 62:72 z AZS UW Warszawa i pokonali swoich przeciwników 92:73. Płocczanie rozpoczęli mecz od dwupunktowej akcji Łukasza Wiśniewskiego. I do ostatniej sekundy nawet na moment nie oddali rywalom prowadzenia. Kolejnym przeciwnikiem Mon-Polu będzie KS Legion, a mecz zostanie rozegrany w Legionowie. U siebie płocczanie w czwartej kolejce podejmować będą MKS Ochota Warszawa.
Po punktach zdobytych przez Łukasza Wiśniewskiego Mon-Pol szybko dołożył kolejne punkty i zdołał dzięki temu wypracować sobie nieznaczną, aczkolwiek dość bezpieczną przewagę. Bardzo dobrze spisywał się młodziutki Konrad Kowalski, który w inauguracyjnej kwarcie zdobył siedem oczek. Między innymi dzięki świetnej grze nastolatka Mon-Pol wygrał pierwszą kwartę 25:21.
Druga odsłona upłynęła w dużej mierze pod znakiem twardej defensywy obu ekip. Nic więc dziwnego, że żadna z drużyn tym razem nie zdołała przekroczyć bariery dwudziestu punktów. Płocczanie na swoim koncie zanotowali 19 oczek, ich goście o pięć mniej. W tej części płockim „królem polowania” okazał się zdobywca ośmiu punktów Mariusz Czajkowski.
W drugiej połowie trener Mariusz Błaszczyk postanowił trochę poeksperymentować z zestawieniem ekipy. Mimo gry w dość nietypowym składzie gospodarze wygrali trzecią kwartę 22:20. A w czwartej pozbawili zawodników z Nadarzyna jakichkolwiek wątpliwości, komu należy się końcowe zwycięstwo, wygrywając tę część zawodów 26:18, a cały mecz 92:73. W czwartej kwarcie po sześć oczek zdobyli Piotr Lewandowski i Janji Byambadori. Gracz z Mongolii w całym meczu zdobył 17 punktów, będąc drugim strzelcem zespołu po Mariusz Czajkowski, który na swoim koncie zapisał 23 oczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz