Fot. Tomasz Miecznik Portal Płock |
Po pierwszych treningach w Orlen Arenie „Sypa” był bardzo pozytywnie nastawiony do walki o miejsce w reprezentacji i ewentualnego występu przeciw reprezentacji Holandii. – Trenujemy naprawdę ostro. Każdy chce się pokazać nowemu szkoleniowcowi z jak najlepszej strony – mówi Kamil Syprzak. – Bardzo zależy mi na tym, aby znaleźć się w meczowej szesnastce. Płock to miasto w którym się wychowałem, tu mieszka moja rodzina, mam tu wielu znajomych. Miło by było zagrać przeciw Holendrom i pokazać się z dobrej strony.
Niestety, okazało się, że czwartkowy trening był dla rosłego kołowego ostatnim podczas zgrupowania kadry w Płocku. "Sypa" nadciągnął ścięgno przywodziciela palucha lewej stopy. Na razie musi chodzić w specjalnym bucie ortopedycznym, co potrwa około trzech tygodni.
Kontuzja "Sypy" to nie jedyny problem, przed którym stanął trener Michael Biegler. Z powodu urazów z udziału w płockim zgrupowaniu zrezygnować musieli Piotr Masłowski i Adam Malcher. Mateusz Jachlewski wyjechał do Kielc, tłumacząc się sprawami rodzinnymi.
O ile jednak selekcjoner biało-czerwonych na każdej pozycji miał do dyspozycji po kilku zawodników, w dużo gorszej sytuacji znalazł się trener Orlen Wisły Lars Walther. Już w sobotę 10 listopada o 17.00 nafciarze rozegrają z Vive Targami Kielce mecz, który decydował będzie o pierwszym miejscu w tabeli PGNiG Superligi po pierwszej rundzie sezonu 2012/2013. Niestety, jest niemal na sto procent pewne, że „Sypa” nie zdąży się wykurować do tego spotkania, co będzie niesamowicie poważnym osłabieniem dla płockiego zespołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz