Po raz drugi przygotowująca się do sezonu siódemka Orlen Wisły Płock nie była w stanie pokonać w meczu towarzyskim osłabionego brakiem sześciu podstawowych graczy mistrza Niemiec i triumfatora Ligi Mistrzów THW Kiel. Kilończycy podobnie jak dzień wcześniej pokonali płocczan różnicą trzech bramek. Ale to oni od objęcia prowadzenia tuż przed przerwą do końca spotkania nadawali tym razem ton grze. Płocczanom pozostawało tylko gonić wynik, który niby nie był ważny dla żadnej ze stron. Przed rozpoczęciem spotkania w Orlen Arenie odsłonięto popiersie Stanisława Sulińskiego, zmarłego przed niemal czterema laty twórcy płockiej szkoły piłki ręcznej.
Stanisław Suliński, pracownik filii Politechniki Warszawskiej w Płocku, przez lata kierownik katedry wychowania fizycznego, był jednocześnie prekursorem piłki ręcznej w Płocku. To właśnie prowadzone przez niego zespoły jako pierwsze w historii Płocka zdobywały mistrzowskie krajowe tytuły, zaczynając od młodych kategorii wiekowych. Suliński wychował dziesiątki zawodników, w tym obecnych asystentów trenera Larsa Walthera - Krzysztofa Kisiela i Artura Górala. Stworzył system szkolenia nazwany w kraju płocką szkołą piłki ręcznej. Dziś jej kontynuatorem w szczątkowej formie jest SKF Wisła Płock.
- Bez niego nie byłoby piłki ręcznej takiej jaką mamy, a może nie byłoby jej wcale - powiedział podczas uroczystości odsłonięcia popiersia prezes Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Wisła Płock, inicjatora uhonorowania trenera i nauczyciela, Marek Woliński.
- Dziś Płock oddaje hołd i dziękuje człowiekowi, który sprawił, że Płock jest stolicą piłki ręcznej - powiedział z kolei prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
W uroczystości odsłonięcia poza władzami - w tym starostwa powiatowego, uczestniczyli koledzy, przyjaciele i wychowankowie Stanisława Sulińskiego. Popiersie pomagała odsłonić żona trenera - Brygida. Przed meczem liczna widownia w Orlen Arenie obejrzała ośmiominutowy reportaż o Stanisławie Sulińskim.
Tymczasem drugi mecz z kilończykami płocczanie zaczęli bardzo dobrze, obejmując prowadzenie nawet wyższe niż dzień wcześniej. W szczytowych momentach prowadzili nawet czterema bramkami (8:4 i 10:6). Niezwykle skuteczni w pierwszej połowie meczu okazali się Adam Wiśniewski i Nicola Eklemović. Jednak w ostatnich minutach przed przerwą Orlen Arena była świadkiem widowiska na poziomie w wykonaniu tylko jednego zespołu, który w efekcie zszedł do szatni prowadząc jedną bramką nad gospodarzami.
Goście w drugiej połowie zaczęli z wysokiego "c" i płocczanie nie byli w stanie nadążyć z odrabianiem strat. Ale trzymali się z wynikiem bardzo blisko zespołu z Kiel, choć w bezpiecznej dla nich dwu lub trzybramkowej odległości. Mimo, że jeszcze na 10 minut przed końcem spotkania podopieczni Larsa Walthera rzucili jeszcze wszystkie siły zbliżając się do gości na jedną bramkę, był to jednak "łabędzi śpiew" przy rozgrywających rewelacyjną partię, trzech wielkich zawodników z Kilonii - Filipie Jisze, Christianie Zeitzu i Marcusu Ahlmie. Tym razem trener gości Alfred Gislason dał bardzo dużo pograć trzem rezerwowym Moritzowi Krieterowi w bramce (rzuty karne), Jannickowi Boldtowi na skrzydle i przez chwilę Tommiemu Fanglerowi w środku pola.
Tymczasem coraz większym zaufaniem trenera Larsa Walthera cieszy się Marin Sego w bramce Orlen Wisły, który bronił nie tylko przez całą pierwszą połowę, ale także końcówkę drugiej. Niezawodny okazał się ponownie Rumun Valentin Ghionea, który w drugiej połowie na skrzydle zastąpił Christiana Spanne. Wciąż nie mógł się jednak wprowadzić w rytm gry płocczan Petar Nenadić, choć wcale tym nie zraził płockich kibiców skandujących kilkakrotnie jego nazwisko.
Po meczu piłkarze udali się do pobliskiej Olimpijskiej Strefy Kibica, gdzie fanów piłki ręcznej na spotkanie ze swoimi idolami zaprosił prezydent miasta.
Orlen Wisła Płock - THV Kiel 30:33 (13:14)
Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Bogdan Lemanowicz z Płocka
Orlen Wisła: Sego, Wichary - Toromanović 4, Spanne, Kwiatkowski, Twardo, Eklemović 4, Kubisztal 6, Kavas 5, Wiśniewski 3, Ghionea 2, Syprzak 4, Zołoteńko 1, Nenadić 1, Paczkowski.
THW: Palicka, Krieter - Klein 4, Müller 1, Sprenger 2, Dahmke 3, Ahlm 5, Zeitz 5, Jicha 10, Wiencek 3, Fängler, Boldt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz