Gdy w 2016 roku Polska będzie organizatorem Mistrzostw Europy w piłce ręcznej mężczyzn, w barwach Orlen Wisła Płock powinni występować zawodnicy, których będzie można podziwiać w trakcie tej imprezy. Dotyczy to nie tylko reprezentantów Polski, ale również innych krajów, które pojawią się na Euro 2016. Do tego czasu płocki zespół powinien wystąpić w Final Four Ligi Mistrzów lub Ligi Europy. To najważniejsze sportowe elementy strategii Sekcji Piłki Ręcznej Wisła Płock zaakceptowanej właśnie przez Radę Nadzorczą i Zgromadzenie Akcjonariuszy klubu. Płocki klub ma się stać silną i stabilną marką rozpoznawalną w Europie. Zarys strategii klubu na lata 2012-2016 przedstawił prezes Andrzej Miszczyński (na zdjęciu z prawej strony) podczas specjalnie w tym celu zwołanej konferencji prasowej.
– Głównym celem strategii jest stworzenie klubu, który będzie silną i stabilną europejską marką. Około 2014-2016 roku chcielibyśmy mieć już trwałą pozycję na arenie międzynarodowej, klubu w którym występować będą reprezentanci nie tylko Polski, ale również innych państw biorących udział w Euro 2016 – powiedział podczas konferencji prasowej prezes Andrzej Miszczyński. – Praktycznie wszystko sprowadza się jednak do tego, czy uda się nam zbudować taki budżet, który pozwoli spokojnie realizować wszystkie założenia naszej strategii.
Pierwszym poważnym oficjalnym sprawdzianem możliwości nowego zespołu będzie zaplanowany na początek września turniej o dziką kartę uprawniającą do gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Trener Lars Walther zapowiadał, że celem prowadzonego przez niego zespołu jest wygranie turnieju. – Szkoleniowiec wysłał swoim podopiecznych czytelny i wyraźny sygnał, że już od pierwszego treningu, zaplanowanego na 17 lipca, każdy podniesiony kilogram, każdy przebiegnięty metr, każda wylana kropla potu, będą miały służyć temu, aby jak najlepiej przygotować się do gry w turnieju o dziką kartę – tłumaczył Andrzej Miszczyński. – Jeśli przeciwnicy okażą się lepsi, przyjmiemy to z pokorą i zagramy w Lidze Europy. Musimy jednak mieć świadomość, że zrobiliśmy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do imprezy otwierającej drogę do Ligi Mistrzów.
W trakcie przygotowań do turnieju o awans do LM Wisła zagra w dwóch turniejach – EVHF Cup (w grupie z Wisłą znalazły się AG Kopenhaga i węgierski MKB Veszprem) oraz w białoruskim Brześciu, gdzie oprócz Wisły i miejscowego Mieszkowa zagrają również US Creteill i Valladolid. W planach są również mecze kontrolne z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, Azotami Puławy oraz THW Kiel.
Władze płockiego klubu – w związku z grą w turnieju o LM – chcą przenieść na 1 września mecz z MMTS-em Kwidzyn. Byłoby to oficjalne rozpoczęcie nowego sezonu PGNiG Superligi.
– Być może uda się tak wszystko zorganizować, aby było to wydarzenie o wymiarze nie tylko sportowym – zapowiedział Andrzej Miszczyński. – A 8-9 września czeka nas udział w turnieju o dziką kartę Ligi Mistrzów. Od wyników, jakie osiągniemy w tej imprezie, będzie zależało, jak ułoży się nam reszta sezonu. O ile Wisła zagra w LM, największe natężenie gier będzie przypadało na październik, listopad i grudzień (siedem meczów). W razie zajęcia ostatniego miejsca w turnieju o dziką kartę LM, Wisła zagra w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy, zaplanowanej na październik. W przypadku zajęcia drugiego lub trzeciego miejsca, nafciarzy czekać będą mecze trzeciej rundy eliminacyjnej LE. O ile uda się awansować dalej, na początku lutego rozpocznie się faza grupowa Ligi Europy. W czterech grupach zagra po cztery zespoły. Mecze odbywać się będą w marcu i kwietniu. A na maj zaplanowany jest Final Four.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz