W sobotę o 18.00 i w niedzielę o 19.00 w Orlen Arenie (uwaga na błędną informację co do godzin spotkań na plakatach reklamujących wydarzenie!) rozegrane zostaną dwa pierwsze mecze półfinałowe fazy play-off sezonu 2011/2012 PGNiG Superligi piłki ręcznej mężczyzn. Wciąż jeszcze aktualni mistrzowie Polski - szczypiorniści Orlen Wisły Płock zagrają z MMTS-em Kwidzyn. Szykują się nieprawdopodobne emocje, ponieważ w sezonie zasadniczym kwidzynianie jako jedyni – obok Vive Targów Kielce – zdołali wyjechać z Płocka z dwoma punktami. Podopieczni trenera Larsa Walthera wygrali za to pojedynek w Kwidzynie. Jak widać – w przypadku tych zespołów własna hala niekoniecznie musi okazać się największym atutem.
W fazie zasadniczej sezonu 2011/2012 pierwsze spotkanie obu drużyn zostało rozegrane w Kwidzynie. Płocczanie wygrali je po ciężkim boju 26:23. Po pięć bramek dla nafciarzy zdobyli wówczas Nikola Eklemovic i Kamil Syprzak, a cztery Michał Kubisztal. Najskuteczniejsi z miejscowych – Robert Orzechowski i Damian Kostrzewa.
Rewanż rozegrany w Płocku okazał się prawdziwym horrorem. Niestety, tym razem zabrakło w nim happy endu – goście okazali się lepsi, wygrywając 28:27. Po końcowym gwizdku płocczanie mieli mnóstwo zastrzeżeń do pracy sędziów. Obaj panowie z gwizdkiem faktycznie nie byli w szczytowej formie, ale swoimi błędami obdzielali po równo oba zespoły. Trener Lars Walther zwrócił uwagę na coś zupełnie innego. – Kwidzyn z meczu na mecz gra coraz lepiej i jeśli zagramy z takim przeciwnikiem na 75 procent, nie mamy szans na zwycięstwo – przyznał po końcowej syrenie duński szkoleniowiec nafciarzy.
Najlepszymi strzelcami w Orlen Wiśle okazali się Michał Kubisztal i Christian Spanne, którzy zdobyli po siedem bramek. Dla MMTS-u siedem goli rzucił Antoni Łangowski, a pięć Michał Waszkiewicz.
Trener Lars Walther ponownie nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników. Poza rehabilitującym się Arkadiuszem Miszką tym razem zabraknie również Michała Zołoteńki, który podczas meczu półfinału Pucharu Polski z Azotami Puławy naderwał mięsień pachwiny. Oznacza to, że popularnego Złotego czeka co najmniej tygodniowa przerwa w zajęciach. Nie wiadomo więc, czy zdoła wykurować się przed wyjazdem nafciarzy do Kwidzyna. Na szczęście na treningach coraz lepiej prezentuje się Piotr Chrapkowski, dla którego Final Four Pucharu Polski był pierwszą okazją do pokazania się na boisku po wyleczeniu kontuzji.
Płocczanie, aby myśleć o dwóch wygranych w Orlen Arenie, muszą być maksymalnie skoncentrowani, dokładnie rozgrywać każdą piłkę w ataku i bardzo twardo ostawić się w defensywie. Nie mogą też za bardzo rozpamiętywać ewentualnych błędów sędziowskich, ale skupić się na grze. Do czego może prowadzić kwestionowanie decyzji arbitrów, przekonali się w środę siatkarze PGE Skry Bełchatów, przegrywając u siebie trzeciego seta meczu z Resovią i stawiając się w arcytrudnej sytuacji przed wyjazdem do Rzeszowa.
W półfinałach play-off PGNiG Superligi gra się do trzech zwycięstw. Sobotni mecz Orlen Wisła – MMTS rozpocznie się o 19.00, a niedzielny o 18.00. Trzecie spotkanie zaplanowane jest na sobotę 28 kwietnia w Kwidzynie na 18.00. Jeżeli trzy pierwsze pojedynki nie wyłonią finalisty, czwarty jest przewidziany na niedzielę 29 kwietnia na 17.30 (w Kwidzynie), a ewentualny piąty na środę 2 maja na 20.00 (w Płocku).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz