W przedostatniej kolejce męskiej drugiej ligi tenisa stołowego UKS Victoria Płock niespodziewanie pokonała na wyjeździe GLKS Nadarzyn 7:3. Płocczanie wspięli się na szóste miejsce w tabeli pozbawiając jednocześnie rywali szans na wejście do pierwszej czwórki ligi, która powalczy o udział w barażach o pierwszą ligę. Występujące w II lidze kobiet dziewczęta Nadwiślanina Płock (na zdjęciu) również na wyjeździe odniosły spektakularne zwycięstwo 9:1 nad KS Puznówka 1996. Utrzymały się tym samym na drugim miejscu w tabeli i wciąż zachowują matematyczne szanse walki o zwycięstwo w rozgrywkach.
- Wygraliśmy mecz, który mieliśmy wysoko przegrać - cieszy się Janusz Rozner, trener i prezes Victorii Płock. - Zadecydowały zwycięstwa z Aleksandrem Wereckim, który na meczu stawił się prosto z międzynarodowych zawodów kadetów we Włoszech.
Obecnie trzynastoletni Aleksander Werecki to nadzieja polskiego tenisa stołowego. Już w tym roku wystąpił w turnieju kadetów (U15) TOP 10 Europy. W Nadarzynie, który ma również zespół w pierwszej lidze, gra pierwszy sezon. Jest zawsze groźny dla rywali niezależnie od różnicy wieku, jaka go dzieli. Tak samo było w Nadarzynie w meczu z płocką Victorią. Młody kadrowicz uległ płocczanom, ale dopiero po niezwykle ciężkich, zaciętych i widowiskowych pojedynkach. Jako pierwszy ze zwycięstwa z kadrowiczem z Nadarzyna cieszył się Kamil Łażewski, który jednak potrzebował aż pięciu setów by wygrać ze znacznie młodszym przeciwnikiem. Zawodnik Victorii wygrał 3:2 (8-11, 11-6, 11-3, 9-11, 11-8). Czterech setów na pokonanie Wereckiego potrzebował preferujący obronny styl gry Michał Buła wygrywając 3:1 (11-7, 5-11, 11-7, 11-7).
Niesamowity przebieg miały też pojedynki lidera Victorii Roberta Wojnarskiego z występującym w Nadarzynie Austriakiem Reinholdem Utri i z Mikołajem Wereckim, starszym bratem Aleksandra. Płocczanin przegrywał już z Austriakiem 0:2 w setach, by nagle przejść metamorfozę i wygrać dość wysoko trzy ostatnie sety. Z Mikołajem Wereckim Wojnarski wygrał 3:0, ale w dwóch setach nie oszczędził trenerowi emocjonujących końcówek wygrywając je w obu przypadkach 13-11. Na siedem zwycięskich gier złożyły się jeszcze wygrana debla Wojnarski/Sebastian Kopacki, drugie zwycięstwo Łażewskiego i punkt zdobyty przez Andrzeja Wawrzyniaka.
Victoria Płock pewne utrzymanie się w lidze wywalczyła sobie już wcześniej. Kolejkę przed zakończeniem rozgrywek jest na wysokim szóstym miejscu w tabeli i nie grozi jej ani spadek, ani, niestety, walka o baraże o pierwszą ligę.
Przynajmniej matematyczną szansę na zwycięstwo w lidze i udział w barażach o pierwszą ligę zachowują dziewczęta Nadwiślanina Płock. Po zwycięstwie nad KS Puznówka 9:1, pierwszym tak wysokim w historii kontaktów obu klubów, mają tyle samo punktów co liderujące w tabeli rezerwy pierwszoligowej Spójni Warszawa. Stołeczny zespół ma jednak do rozegrania dwa zaległe mecze, w których jest faworytem i trudno będzie liczyć na jego potknięcie, a także na zwycięstwo nadwiślanek w bezpośrednim starciu na koniec rundy zasadniczej.
W Puznówce (powiat garwoliński) płocczanki zagrały niemal bezbłędnie. Swoją szansę wykorzystała Sylwia Szelkowska, która pokonując Katarzynę Rosłaniec 3:2 odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie rewanżowej w grze pojedynczej. Niespodziankę w tym ostatnim w sezonie meczu wyjazdowym płocczanek sprawiła Katarzyna Bagrowska pokonując 3:1 dziesiątą kadetkę w Polsce, liderkę Puznówki, Dominikę Rosłaniec. Rok młodsza płocczanka jest obecnie na 38. miejscu w tej kategorii wiekowej. Pojedynek dziewcząt stał na bardzo wysokim poziomie, którego nie powstydziłby się niejeden turniej.
II liga mężczyzn
GLKS Nadarzyn - UKS Victoria Płock 3:7
Punkty dla Victorii: Robert Wojnarski - 2,5; Kamil Łażewski 2, Andrzej Wawrzyniak i Michał Buła po 1; Sebastian Kopacki 0,5.
II liga kobiet
KS Puznówka 1996 - MLUKS Nadwiślanin Płock 1:9
Punkty dla Nadwiślanina: Katarzyna Bagrowska i Anna Wereszczaka - po 2,5; Aleksandra Lau i Sylwia Szelkowska po 1,5; Anna Nowakowska 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz