NMC Powen Zabrze będzie kolejnym rywalem szczypiornistów Orlen Wisły w PGNiG Superligi. Mecz szóstej kolejki zostanie rozegrany awansem już w środę 5 października o 18.00. Pojedynek pierwotnie miał odbyć się w sobotę, ale tego dnia nafciarze będą rozgrywali wyjazdowe spotkanie w Lidze Mistrzów z Cimosem Koper. W konfrontacji z zabrzanami zabraknie aż pięciu kontuzjowanych zawodników: Luki Dobelseka, Adama Twardo, Michała Zołoteńki, Kamila Syprzaka i Zbigniewa Kwiatkowskiego. Niestety, wiele wskazuje na to, że część z nich nie zdąży się wykurować do kolejnego meczu Ligi Mistrzów.
Luka Dobelsek pojawił się wprawdzie w składzie Orlen Wisły w meczu z HCM Constanta, ale po przeprowadzonych we wtorek badaniach okazało się, że ma naderwany mięsień. Jest to równoznaczne z czterotygodniową przerwą w grze. Równie długo pauzował będzie Vukasin Rajković, który ma już za sobą artroskopię kolana.
Adam Twardo narzeka na kontuzję kostki, której doznał podczas meczu z Azotami Puławy. Popularny „Kredka” nie zagra w środę z Powenem Zabrze. Niemal na pewno wykluczony jest równiej jego udział w sobotnim boju z Cimosem Koper. Kamil Syprzak i Zbigniew Kwiatkowski narzekają na bóle pleców. „Kwiatek” deklaruje jednak, że zrobi wszystko, aby zagrać w sobotę w Lidze Mistrzów. Ostatnim z kontuzjowanych graczy jest Michał Zołoteńko. Wprawdzie lekarze zapowiadają, że już w przyszłym tygodniu „Złoty” będzie mógł wznowić treningi, ale oznacza to jego absencję w pojedynkach z Powenem i Cimosem.
Wszystko wskazuje na to, że w meczu z zabrzanami szansę gry powinien dostać Paweł Paczkowski. Tym bardziej, że Bostjan Kawas powinien być oszczędzany przed wyjazdowym pojedynkiem z Cimosem Koper w Lidze Mistrzów. Więcej na boisku powinien przebywać również Piotr Chrapkowski. Michał Kubisztal zaś powinien być próbowany na środku rozegrania, aby w Koprze w razie potrzeby zastąpić na tej pozycji Nikolę Eklemovicia.
– Nie traktujemy spotkania z Zabrzem wyłącznie w kategoriach przetarcia przed kolejnym bojem w Lidze Mistrzów – powiedział Sportowcowi Płockiemu Michał Kubisztal. – Wyjazd do Puław pokazał nam, że nie możemy lekceważyć żadnego rywala nawet na krajowym podwórku.
Trenerem Powenu jest doskonale w Płocku znany Bogdan Zajączkowski, który jako pierwszy szkoleniowiec poprowadził ówczesną Petrochemię do seniorskiego mistrzostwa Polski w sezonie 1994/1995. Jednym ze środkowych rozgrywających zabrzan jest wypożyczony z Płocka Kamil Mokrzki. Można się spodziewać, że „Mokry Junior” zrobi wszystko, aby udowodnić trenerowi Larsowi Waltherowi swoją wartość. W Zabrzu gra również ukraiński lewoskrzydłowy Witalij Nat, który spędził dwa sezony w Płocku, skąd przeszedł do drużyny odwiecznego rywala Wisły Vive Targów Kielce. Arkadiusz Miszka tymczasem to zawodnik, który swoją karierę rozpoczynał w dawnej Pogoni Zabrze.
Warto podkreślić, że wychodząc naprzeciwko prośbom kibiców władze Orlen Wisły podjęły decyzję o obniżeniu cen biletów na mecze PGNiG Superligi. Począwszy od konfrontacji z NMC Powenem Zabrze za wejście do Orlen Areny trzeba będzie zapłacić od 12 do 25 złotych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz