Debiutujące w pierwszej lidze szczypiornistki AZS PWSZ Jutrzenka Płock przegrały swój pierwszy mecz w tym sezonie. Podopieczne trenerów Jarosława Stawickiego i Marka Przybyszewskiego uległy w hali Chemika Sparcie Oborniki Wielkopolskie 19:23. Po końcowej syrenie płocczanki mogły opuszczać plac gry z wysoko podniesionymi czołami. Bo wprawdzie na początku sparaliżowała je potworna trema, ale w końcówce pokazały, że drzemią w nich olbrzymie możliwości. Pierwszą, historyczną bramkę w pierwszej lidze zapisała na swoim koncie Marta Klucznik.
Zawodniczki z Płocka już w drugiej minucie mogły objąć prowadzenie. Niestety, egzekwująca rzut karny Edyta Charzyńska nie zdołała pokonać Ewy Wozińskiej. Ta sztuka udała się cztery minuty później Marcie Klucznik. Nie był to jednak pierwszy gol tego meczu, bo wcześniej na listę strzelców wpisała się Justyna Cieśla.
Płocczanki bardzo dobrze radziły sobie w defensywie. Rutynowana ekipa z Wielkopolski miała spore problemy z wypracowywaniem sobie pozycji rzutowych. Niestety, Jutrzenka w ataku radziła sobie jeszcze gorzej. Widać było ewidentnie, że gospodynie spotkania są potwornie stremowane. Nic zatem dziwnego, że przez 30 minut zdołały zdobyć raptem cztery gole.
Początek drugiej połowy nie zapowiadał niczego lepszego. Wręcz przeciwnie. W 42. minucie było już 6:17 i wydawało się, że może dojść do totalnego pogromu.
Okazało się jednak, że nagle role zaczęły się odwracać. Ekipa gości z minuty na minutę traciła siły, natomiast płocczanki rozkręcały się coraz bardzie, zdecydowanie dominując na placu gry. Edyta Charzyńska dwoiła się i troiła, zdobywając kolejne bramki z nieprawdopodobnych wręcz pozycji. Dzielnie wspierały ją również pozostałe zawodniczki Jutrzenki. Płocczanki zdobyły pięć kolejnych bramek i nagle niemożliwe zaczynało wydawać się coraz bardziej realne. Niestety, zabrakło czasu, a przede wszystkim doświadczenia. Kiedy zawodniczki Sparty zauważyły, że ich gra jest dużo mniej płynna niż wcześniej, a zwycięstwo wymyka się z rąk, zaczęły rozgrywać piłkę dłużej, często grając w poprzek boiska. I chociaż nie zdobywały bramek, zyskiwały niezwykle dla nich cenne sekundy.
Ostatnie słowo należały do przyjezdnych, które wynik spotkania ustaliły tuż przed jego zakończeniem. Czterobramkowa porażka na inaugurację występów w pierwszej lidze na pewno płocczankom ujmy nie przynosi. Owszem, Jutrzenka początkowo była wyraźnie przestraszona, ale z czasem zawodniczki z Płocka udowodniły, że mogą walczyć z każdym rywalem jak równy z równym.
AZS PWSZ Jutrzenka Płock – Sparta Oborniki Wielkopolskie 19:23 (4:10)
Jutrzenka: Pietrzak – Charzyńska 6, Jankowska 6, Krysiak 3, Rędzińska 2, Zaremba 1, Klucznik 1, Nejsch, Janiszewska, Laskowska, Jasińska.
Sparta: Wozińska, Galczewska – Filoda 6, Celka 6, Cieśla 5, Niedzielska 3, Walkowiak 1, Borkowska 1, Gładecka 1.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz