Niedzielnym rywalem piłkarzy Wisły będzie lider tabeli Bogdanka Łęczna. Płocczanie rozegrają wyjazdowe spotkanie na Lubelszczyźnie w niedzielę 18 września o 16.00. W szerokiej kadrze ekipy z Łęcznej są dwaj gracze, którzy przed laty występowali w Płocku. To bramkarz Jakub Wierzchowski i obrońca Paweł Magdoń. Dla odmiany Eivinas Zagurskas i Ricardinho przed rozpoczęciem sezonu 2011/2012 przeszli z Bogdanki do Wisły.
Jakub Wierzchowski pojawił się w Płocku w 2003 roku. W Wiśle spędził trzy sezony, a ukoronowaniem jego występów było zdobycie Pucharu Polski w 2006 roku. W barwach płockiego klubu rozegrał łącznie 56 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do Łęcznej bramkarz, który jest wychowankiem Lublinianki, trafił wiosną 2008 roku.
W sezonie, w którym Jakub Wierzchowski kończył swoją przygodę z Wisłą, w Płocku pojawił się Paweł Magdoń. Na Łukasiewicza 34 nie zabawił jednak zbyt długo – wiosnę sezonu 2005/2006 i jesienią sezonu 2006/2007. Zagrał w 24 meczach, zdobywając w nich cztery bramki, po czym odszedł do GKS-u Bełchatów. W Łęcznej zaczął grać od sezonu 2010/2011. W poprzednim sezonie zagrał w 21 meczach. W obecnym wystąpił w pierwszych czterech kolejkach. W meczu z Flotą Świnoujście zobaczył czerwoną kartkę i od tego czasu nie pojawiał się na placu gry. Tymczasem Jakub Wierzchowski w obecnym sezonie jeszcze ani razu nie pojawił się na placu gry.
Niedzielny przeciwnik Wisły zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli pierwszej ligi. W dziewięciu pierwszych kolejkach Bogdanka zgromadziła na swoim koncie 16 punktów. Na ten dorobek składa się pięć wygranych, jeden remis oraz trzy porażki. Drużyna, którą w tym sezonie prowadzi trener Piotr Rzepka, na własnym stadionie wygrała cztery spotkania: z Olimpią Elbląg, Olimpią Grudziądz, KS Polkowice i GKS-em Katowice, zremisowała z Dolcanem Ząbki, a przegrała z Ruchem Radzionków.
Wisła od nieco ponad tygodnia ma nowego trenera. Pod wodzą Libora Pali płocczanie w minioną sobotę wygrali w Ząbkach 2:1, aby w środę przegrać u siebie 0:2 z Kolejarzem Stróże. Czeski szkoleniowiec płockiego zespołu twierdzi, że jego podopiecznym lepiej będzie się grało na wyjazdach. Czy te słowa znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, będzie można przekonać się już w późne niedzielne popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz