Silk Way Rally to rajd ekstremalny terenowy, którego skala trudności może być porównywalna jedynie z Dakarem. W tegorocznej edycji tej imprezy zdecydowanie najlepsza okazała się jeżdżąca w barwach Orlen Teamu załoga Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin. To pierwszy triumf polskiego kierowcy w historii rosyjskiego rajdu. Sukces kierowcy sponsorowanego przez płocki koncern paliwowy jest tym większy, że w pokonanym polu pozostawił on legendę rajdów terenowych Stephane'a Peterhansela z Francji oraz całą koalicję miejscowych kierowców. Polsko-belgijska załoga miała prawie dwie godziny przewagi nad drugim w tabeli Francuzem. Trzecie miejsce zajęli najlepsi z miejscowych Aleksandr Żełudow/Andriej Rudnickij.
Hołek objął prowadzenie na drugim etapie, a później sukcesywnie umacniał się na pozycji lidera. Wygrał dwa bardzo ciężkie etapy, wręcz deklasował swoich konkurentów. Co ciekawe, polsko-belgijska załoga Orlen Teamu jechała autem BMW X3 CC, które zostało przygotowane w tej samej firmie, która zajmowała się Mini Peterhansela.
Na siódmym etapie odcinek specjalny miał przebiegać przez brody na kilku rzekach, ale z powodu itp. zbyt wysokiego stanu wód został odwołany. Organizator stwierdził, że na skutek burz oraz ulewnych deszczów, które nawiedziły ten region trasa będzie kompletnie nieprzejezdna. Karawana rajdowa przemieściła się z Majkopu do Soczi bez pomiaru czasu. Uroczysta ceremonia mety odbyła się przed Grand Hotel Polyania, w miejscu, w którym w 2014 roku rozpoczną się zimowe Igrzyska Olimpijskie.
– Silk Way to rajd na wzór Dakaru. Bardzo długie, wymagające odcinki specjalne dające zmęczenie nie tylko fizyczne, ale i psychiczne. Niewątpliwie nie było łatwo. Po trudnym początku, wielu pułapkach na drodze, które w łatwy sposób mogły wyeliminować nas z rywalizacji rajd stopniowo przechodził w stricte dakarowy klimat. Było wiele wydm, piachów i dziurawych tras, czyli wszystko, co najtrudniejsze również na rajdzie Dakar. Udało nam się utrzymać w miarę dobre, czyste tempo – powiedział po dekoracji zwycięzców Krzysztof Hołowczyc. – Mieliśmy sporo drobnych przygód nawigacyjnych, ale miał je każdy. Najbardziej cieszy, że gdy dochodziło do naszej bezpośredniej konfrontacji ze Stephanem, trzymaliśmy jego tempo i nawet udało nam się z nim kilka razy wygrać na odcinku specjalnym. Mam świadomość, że gdyby nie przygoda Francuza na pierwszym oesie to klasyfikacja generalna i rywalizacja mogłaby wyglądać inaczej. Ale rajdy są tak skonstruowane, że trzeba być na mecie każdego odcinka. Nam się to udało i dzięki temu osiągnęliśmy wielki sukces. Rajd bardzo długi i ciężki, ale jednocześnie dający dużo satysfakcji. Traktujemy go w kategorii zaliczki przed Dakarem w kontekście przejechanych kilometrów Osowych.
Wygrana w Silk Way Rally to wielki sukces nie tylko pary Hołowczyc/Fortin, ale również ich generalnego sponsora – Polskiego Koncernu Naftowego Orlen.
Klasyfikacja generalna 3. edycji Silk Way Rally
1. Hołowczyc 29:51.27, 2. Peterhansel +1:59.28, 3. Żełudow +3:24.33, 4. Niesterczuk +3:58.13, 5. Mironienko +4:20.58, 6. Henrard +4:43.53, 7. Bierkut +6:34.55, 8. Chavigny +6:40.53, 9. Chabot +7:01.29, 10. Briskindow +8:22.51
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz