Trzy mecze i trzy zwycięstwa. Taki początek sezonu w wykonaniu futbolistów amerykańskich z Płocka musi robić wrażenie. Na kibicach, na fachowcach, a nade wszystko na ligowych rywalach z Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego II. Jeżeli Mustangi w dalszym ciągu będą spisywać się tak dobrze, mają całkiem realne szanse na awans do pierwszej ligi. Na razie płocczanie robią wszystko, aby wygrać zasadniczą fazę rozgrywek i zyskać dobre rozstawienie przed meczami decydującymi o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Po raz pierwszy w obecnym cyklu rozgrywkowym Mustangi występowały w roli gospodarzy. Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach płocczanie zdawali się być murowanym faworytem pojedynku z Husarią. Goście ze Szczecina nie zamierzali jednak poddawać się bez walki. Nastawili się przede wszystkim na bardzo twardą walkę w defensywie, co przez dwie pierwsze kwarty dawało im niespodziewanie dobre rezultaty. Płocczanie nie byli w stanie przebić się przez szczelny mur przyjezdnych i do przerwy nie zanotowali choćby jednego przyłożenia. Bez punktów pozostawali również goście, więc do przerwy było 0:0.
Dopiero w trzeciej i czwartej kwarcie dwiema skutecznymi akcjami biegowymi popisał się Łukasz Pietrzak. Goście odpowiedzieli jednak niezwykle efektowną 90-jardową akcją Marcina Kaima. W czwartej kwarcie szczecinianie opadli z sił, co wykorzystali Krzysztof Siudziński i Tomasz Złoteńko, uzyskując kolejne przyłożenia po akcjach biegowych. Dzięki temu płocczanie odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo 25:6.
Wbrew pozorom wygrana nie przyszła gospodarzom łatwo. Mustangi zasłużyły jednak na słowa uznania, bo chociaż spotkanie początkowo nie układało się po ich myśli, ekipa potrafiła zmobilizować się do walki i zdobyć kolejne punkty.
– Początek meczu był bardzo trudny. Goście postawili nam znakomity opór w akcjach biegowych, które do tej pory nam regularnie wychodziły. W czwartej kwarcie wydaje się, że Husaria trochę opadła z sił. My jesteśmy bardzo dobrze przygotowani kondycyjnie i to zaprocentowało – powiedział po meczu Paweł Kęsy, trener Mustangs Płock. – Powiedzieliśmy sobie w przerwie, że tego meczu nie przegramy i uczyniliśmy tak, jak sobie obiecaliśmy. Wygraliśmy hartem ducha.
Kolejnym rywalem płockich Mustangów będą Warsaw Werewolves. Mecz zostanie rozegrany 9 lipca na stadionie Stoczniowca przy ulicy Kolejowej.
Mustangs Płock – Husaria Szczecin 25:6 (0:0, 0:0, 6:0, 19:6)
III kwarta
6:0 przyłożenie Łukasza Pietrzaka po 15-jardowej akcji biegowej
IV kwarta
13:0 przyłożenie Łukasza Pietrzaka po 15-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Gabriel Dunajewski)
13:6 przyłożenie Marcina Kaima po 90-jardowej akcji powrotnej po wykopie
19:6 przyłożenie Krzysztofa Siudzińskiego po 12-jardowej akcji biegowej
25:6 przyłożenie Tomasza Złoteńkiego po 12-jardowej akcji po podaniu Macieja Łebkowskiego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz