Pierwszy weekend czerwca upłynie w płockiej Orlen Arenie pod znakiem wielkich emocji dla miłośników tenisa stołowego. Po raz drugi w historii tego sportu rozegrana zostanie finałowa gala superpucharu Polski. Pierwszą gościła w ubiegłym roku sala kongresowa ekskluzywnego hotelu Gołębiewski w Białymstoku. Rok temu zwycięzcy i finaliści odjechali do domu z premiami finansowymi. Podobnie będzie i tym razem.
- Chcemy, aby w każdym kolejnym roku finał superpucharu rozgrywany był w nowych dla tenisa stołowego miejscach. Rok temu była to sala ekskluzywnego hotelu, tym razem będzie okazała sportowa arena, w której nie było jeszcze rozgrywek tenisa stołowego - powiedział Mariusz Baruch, prezes Wschodzący Białystok Superligi, której zespoły rywalizują o trofeum. - Cieszę się, że Płock będzie kolejnym miastem tenisa stołowego, a władze Płocka i gospodarze tego wspaniałego obiektu chcą promować się poprzez naszą dyscyplinę
Rozgrywki o superpuchar są podsumowaniem kończącego się sezonu. Premie finansowe, które przeznaczone są dla uczestników imprezy, mają motywować zawodników, aby na koniec sezonu wykrzesali z siebie to, co najlepsze. - Orlen Arena jest wspaniałym obiektem pozwalającym na organizację rozgrywek w większości dyscyplin sportowych i jako taki obiekt chcemy ją promować - przyznał Łukasz Jankowski, zastępca dyrektora płockiego obiektu. - Nowoczesna hala będzie miejscem, które doda rozgrywkom superpucharu prestiżu, spełniając wszystkie założenia organizacyjne. Będzie można oglądać tenis stołowy na najwyższym poziomie, w nietuzinkowym miejscu, z nowoczesną oprawą.
Płock, podobnie jak Białystok, nie ma drużyny w ping pongowej Superlidze, chociaż kiedyś na najwyższym szczeblu rozgrywkowym funkcjonowały zarówno zespoły męskie jak i kobiece. Rozegrano tu nawet nawet mecz Superligi Europejskiej, w którym wystąpili Andrzej Grubba i Leszek Kucharski. W tej chwili mamy jedynie dwa kluby rywalizujące w rozgrywkach drugiej ligi. - Superpuchar będzie świetną okazją, aby kibice w Płocku znów zobaczyli tenis stołowy na najwyższym poziomie - przyznał Jankowski.
Zanim najlepsi z najlepszych spotkają się w Płocku, będą musieli zagrać pod koniec maja w eliminacjach zaplanowanych w Bytomiu i Ostródzie. Kluby Superligi, które zagrają w składach z zakończonego już sezonu 2010/2011, walczyć będą o cztery przepustki do finału. W pierwszej edycji superpucharu wygrała ekipa SPAR AZS Politechniki Rzeszów, pokonując w finale Gorzovię Romus Gorzów Wielkopolski.
Jak dowiedział się nieoficjalnie "Sportowiec Płocki" przerwy między meczami mają być zapełnione między innymi grami pokazowymi młodych płockich tenisistów i tenisistek stołowych, którzy już mają na swoim koncie sukcesy.
Płock, podobnie jak Białystok, nie ma drużyny w ping pongowej Superlidze, chociaż kiedyś na najwyższym szczeblu rozgrywkowym funkcjonowały zarówno zespoły męskie jak i kobiece. Rozegrano tu nawet nawet mecz Superligi Europejskiej, w którym wystąpili Andrzej Grubba i Leszek Kucharski. W tej chwili mamy jedynie dwa kluby rywalizujące w rozgrywkach drugiej ligi. - Superpuchar będzie świetną okazją, aby kibice w Płocku znów zobaczyli tenis stołowy na najwyższym poziomie - przyznał Jankowski.
Zanim najlepsi z najlepszych spotkają się w Płocku, będą musieli zagrać pod koniec maja w eliminacjach zaplanowanych w Bytomiu i Ostródzie. Kluby Superligi, które zagrają w składach z zakończonego już sezonu 2010/2011, walczyć będą o cztery przepustki do finału. W pierwszej edycji superpucharu wygrała ekipa SPAR AZS Politechniki Rzeszów, pokonując w finale Gorzovię Romus Gorzów Wielkopolski.
Jak dowiedział się nieoficjalnie "Sportowiec Płocki" przerwy między meczami mają być zapełnione między innymi grami pokazowymi młodych płockich tenisistów i tenisistek stołowych, którzy już mają na swoim koncie sukcesy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz