 |
| FOT. T. Miecznik/PortalPłock |
Szczypiornistki Jutrzenki wygrały w Blaszak Arenie z łódzkim ChKS-em. Jednym z atutów ekipy Jarosława Stawickiego w tym meczu była doskonała gra w defensywie i świetne parady bramkarki. Płocczankom brakuje tylko jednego punktu, aby awansować do pierwszej ligi.
Aż pięć minut musieli czekać kibice, aby zobaczyć pierwszego gola. Zdobyła go łodzianka Karolina Kmin. Na szczęście dość szybko do wyrównania szybko doprowadziła Marta Krysiak. A później zaczęła się wojna nerwów. Płocczanki miały spore problemy z atakiem pozycyjnym. Na szczęście bardzo dobrze spisywała się defensywa, wspierana przez świetnie interweniującą Martę Pietrzak.
Bardzo długo trwała zacięta walka bramka za bramkę, ale końcówka należała do podopiecznych trenera Jarosława Stawickiego. Płocczanki zdobyły trzy bramki, nie tracąc żadnej. Dzięki temu na przerwę schodziły z przewagą, która pozwalała mieć nadzieję na spokojniejszą grę w drugiej odsłonie.
Po zmianie stron znowu jednak zaczęło się nerwowo. Dopiero kwadrans przed końcem płocczanki uporządkowały grę. Dzięki temu zdołały trafić jeszcze dziewięciokrotnie, same zaś straciły już tylko dwa gole. Na uznanie za grę w defensywie zasłużyła Marta Klucznik. W ataku zaś szalały Ola Rędzińska i Paulina Jankowska. Klasą dla siebie była też Marta Pietrzak. Obroniła trzy rzuty karne, popisała się też doskonałymi interwencjami w kilku zdawałoby się beznadziejnych sytuacjach. Jutrzenka prowadzi w swojej grupie drugiej ligi. Jeśli w ostatniej kolejce przywiezie chociaż punkt z wyjazdowego meczu z rezerwami AZS AWF Warszawa, wywalczy awans do pierwszej ligi.
Bardzo długo trwała zacięta walka bramka za bramkę, ale końcówka należała do podopiecznych trenera Jarosława Stawickiego. Płocczanki zdobyły trzy bramki, nie tracąc żadnej. Dzięki temu na przerwę schodziły z przewagą, która pozwalała mieć nadzieję na spokojniejszą grę w drugiej odsłonie.
Po zmianie stron znowu jednak zaczęło się nerwowo. Dopiero kwadrans przed końcem płocczanki uporządkowały grę. Dzięki temu zdołały trafić jeszcze dziewięciokrotnie, same zaś straciły już tylko dwa gole. Na uznanie za grę w defensywie zasłużyła Marta Klucznik. W ataku zaś szalały Ola Rędzińska i Paulina Jankowska. Klasą dla siebie była też Marta Pietrzak. Obroniła trzy rzuty karne, popisała się też doskonałymi interwencjami w kilku zdawałoby się beznadziejnych sytuacjach. Jutrzenka prowadzi w swojej grupie drugiej ligi. Jeśli w ostatniej kolejce przywiezie chociaż punkt z wyjazdowego meczu z rezerwami AZS AWF Warszawa, wywalczy awans do pierwszej ligi.
AZS PWSZ Jutrzenka Płock - ChKS Łódź 27:16 (12:9)
Jutrzenka: Pietrzak, Sirojć, Rakowska - Wojciechowska 4, Neitsch 1, Klucznik, Szwejkowska, Janiszewska 1, Laskowska, Zaremba 2, Jankowska 8, Krysiak 2, Rędzińska 5, Przybysz, Żurańska 3, Jasińska, Majak 1, Kwasiborska.
ChKS: Bubas - Rzeszotek 3, Piątczak, Makówka, Gitzel, Matlińska, Sikorska, Lutomirska, Królkowska 4, Kmin 8, Lasoń, Kamińska 1
Jutrzenka: Pietrzak, Sirojć, Rakowska - Wojciechowska 4, Neitsch 1, Klucznik, Szwejkowska, Janiszewska 1, Laskowska, Zaremba 2, Jankowska 8, Krysiak 2, Rędzińska 5, Przybysz, Żurańska 3, Jasińska, Majak 1, Kwasiborska.
ChKS: Bubas - Rzeszotek 3, Piątczak, Makówka, Gitzel, Matlińska, Sikorska, Lutomirska, Królkowska 4, Kmin 8, Lasoń, Kamińska 1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz