Dwa nieszczęścia spotkały zawodników motocyklowego teamu Bogdanka PTR Honda walczących w drugiej serii mistrzostw świata World Supersport na torze w Donington w Wielkiej Brytanii. Wystarczyły by obaj nie ukończyli niedzielnego wyścigu. Najpierw na 16. z 22 okrążeń do boksu zjechał Brytyjczyk James Ellison. Był na trzeciej pozycji, gdy odmówiło mu posłuszeństwa sprzęgło. Cztery okrążenia przed metą tylne koło rzuciło motocykl Pawła Szkopka w poślizg, zakończony upadkiem i również jedyny Polak, reprezentant ziemi płockiej, musiał wycofać się z wyścigu. Na szczęście lekko poturbowanemu Szkopkowi nie trafiła się żadna większa kontuzja.
Wyścig wygrał Włoch Luca Scassa przed Chazem Daviesem i Gino Rea. Po dwóch rundach Scassa prowadzi w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 50. punktów. Dzięki szóstemu miejscu w Australii, Ellison jest jedenasty i ma na swoim koncie dziesięć oczek. Paweł Szkopek jeszcze nie punktował. Trzecia runda World Supersport odbędzie się 15-17 kwietnia w holenderskim Assen.
- Dość mocno boli mnie prawy obojczyk, ale na szczęście nie jest złamany i do Assen wszystko powinno być w porządku - mówił po wyścigu Paweł Szkopek. - Jestem zły, ponieważ świetnie czułem się przed startem i w pierwszej połowie wyścigu. Później jednak miałem trochę problemów na zużytych oponach. Musimy popracować nad tym w Holandii. Próbowałem jechać spokojnie i trzymać się za Balazsem Nemethem, ale zaliczyłem uślizg tylnego koła na wyjściu z zakrętu i upadłem - zrelacjonał przebieg wyścigu.
- James jechał na trzecim miejscu i pokazał, że ma potencjał by walczyć o podium, a Paweł walczył o punkty, dlatego liczyliśmy na udany finisz, ale sprawy nie potoczyły się po naszej myśli. James spisał się świetnie, próbując dowieźć motocykl do mety, ale niestety nie udało się. Paweł zaliczył wywrotkę, ale najważniejsze, że nic mu nie jest. Pokazaliśmy dzisiaj spory potencjał - podsumował start w Donington Simon Buckmaster, menedżer zespołu Bogdanka PTR Honda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz