Walczące w grupie spadkowej II ligi tenisa stołowego mężczyzn płockie zespoły zdobyły w minionej kolejce tylko jeden punkt. Remis 5:5 z GKTS Wiązowna ugrała ekipa Victorii Płock. Nadwiślanin Wod-Przem w meczu u siebie uległ minimalnym stosunkiem gier 4:6 zespołowi Condohotels Morliny II Ostróda. W II lidze kobiet Nadwiślanin BS Mazowsze musiał uznać wyższość lidera tabeli KTS Broń Radom, przegrywając również minimalnym stosunkiem gier.
Tenisiści Victorii Płock wyjaśnili swoją sytuację w lidze i spotkanie z Wiązowną, zaplanowane na ostatnią kolejkę rozegrali awansem. W piątek płocczanie ulegli 1:9 ITR Waldi-Trans Iława. W meczu z Wiązowną walczyli dzielnie, do wygranej zabrakło zwycięstwa w jednym z dwóch pięciosetowych pojedynków Michała Buły i Amadeusza Domańskiego. Victorię od spadku może uratować już tylko powiększenie ligi.
- Pod takim wnioskiem podpisały się wszystkie kluby drugiej ligi, będę na ten temat niebawem rozmawiał z władzami mazowieckiego związku - powiedział "Sportowcowi Płockiemu" Janusz Rozner, trener Victorii. - W ostatnich meczach będę stawiał na młodych zawodników, zrezygnowałem z uslug Mateusza Książczyka, byłego pierwszoligowca, który tutaj w Płocku całkowicie mnie zawiódł - dodał.
Nie mniej gorąco, jak w hali MZOS przy placu Narutowicza, gdzie grała Victoria, było od rana w hali "Ekonomika", gdzie najpierw z liderem walczyły dziewczęta Nadwiślanina BS Mazowsze Płock, a potem z zespołem z Ostródy mężczyźni. Płocczankom do remisu, który byłby ogromną sensacją zabrakło wygrania tylko jednej gry. Piękną partię po raz kolejny rozegrała dwunastoletnia Katarzyna Bagrowska, ale niewiele gorzej wypadła też jej koleżanka Anna Wereszczaka. Razem zdobyły cztery punkty meczowe. Dziewczęta Nadwiślanina, którym pozostały do rozegrania tylko dwa mecze na koniec rozgrywek zajmą conajmniej czwarte miejsce.
Popołudniu sytuacja w meczu mężczyzn Nadwiślanina z ostródzianami zmieniała się, jak w kalejdoskopie. Po grach podwójnych był remis 4:4 i wszystko rozstrzygało się, podobnie, jak rano, do ostatniej gry. Mocno będzie sobie po tym meczu pluł w brodę Sebastian Kopacki, kiedy w piątym secie gry z Jackiem Karczem prowadząc 5:1 nie dowiózł wygranej do końca. Nadwiślanin Wod-Przem wciąż jest zagrożony spadkiem. Zajmuje czwarte miejsce od końca, ale jeśli spadać będą cztery drużyny to podzieli los Victorii. Wszystko w rękach mazowieckiego związku i tenisistów w ostatnich dwóch meczach, jakie pozostały Nadwiślaninowi.
Nie miał szczęścia w niedzielę również walczący w grupie spadkowej III ligi "A" drugi zespół mężczyzn Nadwiślanina Płock. W meczu wyjazdowym uległ GKS Wkra Sochocin 7:10, ale płocczanie mają wystarczająco dużą przewagę punktową nad strefą spadkową, że nie muszą się już martwić o pozostanie na tym szczeblu rozgrywek.
W IV lidze zarówno Nadwiślanin III Płock, jak i Nadwiślanin Słubice pauzowały przekładając swoje spotkania.
II liga mężczyzn:
UKS Victoria Płock - ITR Waldi-Trans Iława 1:9.
Punkt dla Victorii: Michał Gieraga.
Nadwiślanin Wod-Przem Płock - Condohotels Morliny II Ostróda 4:6
Punkty dla Nadwiślanina: Robert Wojnarski 1; Krzysztof Niedzielak 1,5; Maciej Jasiński 0,5; Sebastian Kopacki 1.
(awansem) Victoria Płock - GKTS Wiązowna 5:5
Punkty dla Victorii: Gieraga 2,5; Amadeusz Domański 1,5; Michał Buła i Mateusz Porębski po 0,5.
II liga kobiet
Nadwislanin BS Mazowsze Płock - KTS Broń Radom 4:6
Punkty dla Nadwiślanina: Katarzyna Bagrowska 2,5; Anna Wereszczaka 1,5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz